Aktualności

Czy Bezpieczny kredyt 2% uratuje branżę budowalną?

Czy Bezpieczny kredyt 2% uratuje branżę budowalną?

Bezpieczny kredyt 2% to rządowy program dofinansowania kredytów mieszkaniowych stanowiący główny element programu Pierwsze Mieszkanie.

Wystartował 3 lipca br. i w jego ramach można uzyskać kredyt hipoteczny na preferencyjnych warunkach na zakup pierwszego mieszkania lub domu, na budowę pierwszego domu, a także na dokończenie takiej budowy. Przez 10 lat oprocentowanie kredytu będzie wynosiło 2% (plus wyliczana wzorem z ustawy marża banku). Resztę kwoty ma dopłacić Państwo. Kwota dopłaty to różnica między stałą stopą procentową, a oprocentowaniem kredytu zgodnie ze stopą 2%. Wysokość stałej stopy będzie ustalana w oparciu o średnie oprocentowanie kredytów o stałej stopie w bankach, które będą udzielać kredytów.

O możliwość uzyskania kredytu w ramach programu Bezpieczny kredyt 2% mogą starać się osoby do 45. roku życia, które nie mają i nie miały mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka, warunek wieku spełnić musi przynajmniej jedno z nich. Maksymalna wysokość kredytu, który może uzyskać jedna osoba, wynosi 500 tys. zł. W przypadku małżeństwa lub rodziców z dzieckiem maksymalna kwota kredytu to 600 tys. zł. Kredyt można otrzymać na nieruchomości zarówno z rynku pierwotnego, jak i wtórnego. W programie nie obowiązuje limit cen za 1 m2 mieszkania.

Z przedstawionych kilka dni temu przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii danych wynika, że program spotkał się z dużym zainteresowaniem potencjalnych kredytobiorców. W ciągu pierwszych 10 tygodni działania programu złożono 47 607 wniosków kredytowych i zawarto 7 682 umów na łączną kwotę ok. 2,917 mld zł. Średnia kwota Bezpiecznego kredytu 2 % wyniosła 379 666 zł.

Stan ten potwierdzają dane publikowane przez Biuro Informacji Kredytowej. Z analizy sytuacji na rynku kredytowo – pożyczkowym opublikowanej przez BIK wynika, że od przełomu ubiegłego oraz bieżącego roku obserwowane są wzrosty akcji kredytowej na rynku kredytów mieszkaniowych z intensyfikacją sprzedaży na przełomie pierwszego oraz drugiego półrocza 2023 r., a także przy występującym trendzie wznoszącym, co może zapowiadać dobre drugie półrocze tego roku, chociaż małym znakiem zapytania dla tej perspektywy jest niewielki spadek sprzedaży kredytów mieszkaniowych w lipcu br. vs czerwiec 23 (zarówno w ujęciu kwotowym, jak i w odniesieniu do liczby umów).

Charakterystyka zmian na rynku kredytów mieszkaniowych od 2020 r. dla parametru kwot udzielanych kredytów hipotecznych (źródło: BIK)

Charakterystyka zmian na rynku kredytów mieszkaniowych od 2020 r. dla parametru liczby udzielanych kredytów hipotecznych (źródło: BIK)

Dane BIK doskonale obrazują, że cały 2022 r. charakteryzował się ujemną dynamiką sprzedaży kredytów hipotecznych zarówno w ujęciu kwotowym, jak i ilościowym. Rok bieżący mimo wzrastającej akcji kredytowej i szybko rosnącej od maja dynamiki sprzedaży wciąż jest „pod kreską” zarówno jeżeli chodzi o liczbę zawartych umów, jak i ich wartość. Dotychczasowa dynamika sprzedaży kredytów hipotecznych w 2023 r. jest niższa zarówno w wartości sprzedanych kredytów (-32,4%), jak i w liczbie zawartych umów kredytowych (-34,4%), porównywalna do odnotowanej w 2022 r., kiedy to zanotowaliśmy potężne załamanie na rynku kredytów hipotecznych.

Analizując przedstawione dane w pełni możemy zrozumieć, z czym zmagamy się obecnie w branży budowlanej. A mamy do czynienia z największym kryzysem od 2012 r. (nie licząc przejściowych trudności wiążących się z okresem COVID  w 2020 r.). O narastających trudnościach zarówno w branży deweloperskiej, jak i w branży producentów materiałów budowlanych słychać jest już od końca 2021 r. Tę trudną sytuację zarówno dla budowlańców, jak i dla producentów materiałów budowlanych jednoznacznie potwierdzają dane GUS o produkcji materiałów budowlanych.  A te nie pozostawiają złudzeń – w 2023 r. obserwujemy spadek sprzedaży i produkcji materiałów budowlanych w stosunku do roku poprzedniego. Spadek sprzedaży ściennych materiałów murowych na koniec lipca 2023 roku przekroczył już poziom 2,6 mln m3 w porównaniu do 7 miesięcy ubiegłego roku. Narastająco w bieżącym roku sprzedaż tej kategorii materiałów budowlanych wyniosła 3,8 mln m3, przy 6,4 mln m3 w roku poprzednim w tym samym okresie, co oznacza spadek o 40,9% r/r.

W ślad za spadkiem sprzedaży spada również produkcja ściennych materiałów murowych. Do końca lipca br. wyprodukowano prawie 4 mln m3 ściennych materiałów murowych, o niemal 2,8 mln m3 mniej niż przed rokiem, spadek wyniósł 41,0% r/r.

Spadek sprzedaży oraz produkcji wszystkich głównych rodzajów ściennych materiałów budowlanych, a także cementu, spoiw i zapraw budowlanych w pierwszych 7 miesiącach br. wg GUS kształtuje się następująco:

Potencjał produkcyjny rynku ceramiki budowlanej (w tys. m3) na przestrzeni minionych lat prezentuje poniższy wykres:

Źródło: locja.pl na podstawie danych GUS

Dane o produkcji i sprzedaży materiałów budowlanych w pierwszych miesiącach 2023 r. przedstawione przez GUS znajdują pełne odzwierciedlenie w sygnałach z rynku. Nie tylko dlatego, że są tworzone na podstawie danych zbieranych od największych podmiotów na rynku, ale również dlatego, że stan ten potwierdza cały rynek producencki. W bieżącym roku w grupie małych producentów ceramicznych materiałów budowlanych odnotowano po I kwartale 2023 r. w porównaniu do I kwartału 2022 r. spadek średnich przychodów netto ze sprzedaży wyrobów o 48,7%. Sytuacja jeżeli chodzi o sprzedaż po II kwartale 2023 r. oceniając r/r jest jeszcze gorsza, bowiem większość małych producentów raportuje jeszcze wyższy, przekraczający 50% spadek sprzedaży i obrotów w tym okresie. Również duże podmioty produkujące ceramikę budowlaną zmagają się z podobnymi trudnościami, a świadczy o tym fakt, iż wiele z nich było zmuszonych ograniczyć zakres produkcji lub czasowo ją wstrzymać na przestrzeni ostatnich kilku - kilkunastu miesięcy. Wielu producentów od miesięcy zmaga się także z coraz mocniej zapełnionymi placami magazynowymi i trudnościami z zapewnieniem płynności sprzedażowej.

Dopełnieniem powyższych fatalnych danych z produkcji i sprzedaży materiałów budowlanych są dane z rynku budowlanego, zgodnie z którymi (według GUS) w pierwszym półroczu 2023 r. r/r:

  • o 34,6% mniej wydanych zostało pozwoleń na budowę mieszkań,
  • o 28,5% mniej zostało rozpoczętych budów nowych mieszkań,
  • o 0,3% mniej zostało oddanych do użytkowania nowych budynków mieszkalnych,
  • o 10,2% mniej wydanych zostało pozwoleń na budowę budynków niemieszkalnych,
  • mniej oddano także do użytkowania budynków biurowych, handlowo – usługowych, magazynowych i w gospodarstwach rolnych (odpowiednio o 8,3%, o 1,7%, o 2,9% oraz o 4,4%), natomiast więcej budynków przemysłowych (o 9,6%).

Z danych z rynku deweloperskiego (Polski Związek Firm Deweloperskich) oraz przeprowadzonego badania opinii społecznej (Ramirent) wynika jednocześnie, iż:

  • w okresie I – XI 2022 r. mniej o 29,5% rozpoczętych zostało budów w porównaniu z tym samym okresem roku 2021,
  • w okresie I – III 2023 r. mniej o 22,5% rozpoczętych zostało budów w porównaniu z tym samym okresem 2022 r.,
  • w 2022 r. 42,5% Polaków odłożyło lub zawiesiło zaplanowane prace remontowo – budowlane z powodu wysokiej inflacji oraz zmniejszonej dostępności materiałów budowlanych wynikającej z ich wysokich cen, zaś 34,2% ankietowanych zdecydował o zredukowaniu zakresu planowanych prac remontowych.

Czy zatem w świetle powyższych danych jaskółka w postaci programu Bezpieczny kredyt 2% odmieni sytuację branży?

Przedstawiciele pracodawców z branży budowlanej, producenci materiałów budowlanych, ale także eksperci nie mają wątpliwości: bez większych i pilnych zmian w obszarze budownictwa nie pokonamy obecnej zapaści. Z całą pewnością nowe narzędzie uruchomione przez Rząd napędzi nieco rynek kredytów hipotecznych i da szansę części społeczeństwa na zawalczenie o swoje pierwsze wymarzone lokum. Ale to będzie tylko drobny efekt, a rynek wymaga dużego impulsu.

Potrzebujemy kompleksowego wsparcia budownictwa przez Państwo. Bez wprowadzenia głębszych modyfikacji polityki wspierania rozwiązań prorozwojowych oraz zachęcających obywateli do inwestowania większych środków na rynku budowlanym, bez mądrego wsparcia branży budowlanej w zakresie zrównoważonego rozwoju i transformacji krajowego przemysłu produkcji wyrobów budowlanych obecna zapaść w budownictwie oraz w przemyśle produkcji materiałów budowlanych będzie trwała kolejne długie miesiące, a może i lata. Takiego okresu zaś z całą pewnością nie przetrwa niemała część obecnych uczestników rynku.

Prawdopodobnie mało kto wie, że jeszcze nie tak dawno temu – na początku XXI w. w naszym kraju istniało i funkcjonowało przeszło 450 małych oraz ponad 30 dużych zakładów produkujących ceramiczne materiały budowlane. Po upływie nieco ponad dwóch dekad w Polsce pozostało aktywnych nie więcej niż 70 małych zakładów ceramicznych mogących pochwalić się kilkudziesięciu, a nawet przeszło 100-letnimi tradycjami oraz ok. 20 dużych zakładów, w większości należących do kilku światowych potentatów. Skala erozji w branży produkcji ceramicznych materiałów budowlanych pokazuje tak naprawdę spektrum i skalę wielu problemów, z którymi zmagali się na przestrzeni minionych 20 lat szczególnie mali producenci, ale jest także dowodem, jak w Polsce trudno funkcjonować na rynku budowlanym. Jest to również niestety dowód na nieskuteczność dotychczasowych polityk Państwa w obszarze budownictwa.

Świadomymi tych problemów i zagrożeń od wielu już lat są przedstawiciele wszystkich środowisk związanych z branżą budowlaną, dlatego pod koniec sierpnia wystosowali do Premiera Mateusza Morawieckiego wspólny apel. Jest to rzecz niezwykła, bowiem został on podpisany przez 34 organizacje reprezentujące pracodawców oraz pracowników sektora budowlanego. W apelu postuluje się wdrożenie jednego z rozwiązań mogących przynieść szybko korzyść rynkowi budowlanemu oraz inwestorom, ale również zachęca się Rząd do podjęcia dalszych, ważnych i pilnych działań.

Dlatego sam Bezpieczny kredyt 2% NIE przyniesie ratunku branży budowlanej, o ile nie zostanie wsparty dodatkowymi działaniami Rządu. Czy postulowane i potrzebne środki zostaną wdrożone?  Należy mieć nadzieję, że wreszcie do tego dojdzie.

Niezależnie od tego, jaka opcja polityczna wygra zbliżające się wybory parlamentarne stanie przed koniecznością podjęcia pilnych działań w obszarze wsparcia budownictwa będącego w poważnym kryzysie, a stanowiącego jedno z najważniejszych kół zamachowych gospodarki. Od tego, czy sprosta temu zadaniu zależał będzie nie tylko los części spośród uczestników rynku budowlanego, ale również w istotnym stopniu całej polskiej gospodarki, a zatem tak naprawdę wielu z nas.

Póki co niejeden producent materiałów budowlanych musi spisać na straty 2023 r. i znaleźć sposób, aby przetrwać najbliższe miesiące.... Oby skutecznie....

W artykule wykorzystano materiały i dane opracowane przez GUS, BIK, Polski Związek Firm Deweloperskich, locja.pl oraz Ramirent, a także dane własne.