Aktualności

Duży ma łatwiej, czyli stara prawda o przetrwaniu

Duży ma łatwiej, czyli stara prawda o przetrwaniu

Nie od dzisiaj wiadomo, że duży może więcej. Więcej zdobyć, więcej zagarnąć, więcej zyskać.

Bo jest większy, ma więcej sił, możliwości, większy potencjał i bardziej się z nim liczą. Ta zasada obowiązuje zarówno w biznesie, jak i w polityce.

Kryzys wywołany konfliktem w Ukrainie niechlubnie po raz kolejny potwierdził tą starą jak świat prawdę.

W związku z trudnościami, w szczególności na rynku energii Europa stanęła przed trudnymi decyzjami. Komisja Europejska, aby ratować unijną gospodarkę dość szybko poluzowała możliwości udzielania pomocy publicznej przez poszczególne kraje członkowskie tak, aby nie doszło do katastrofy w sformalizowanym i mocno regulowanym środowisku zasad i reguł obowiązujących na europejskim rynku. Nastąpiło to w postaci Tymczasowych Ram Kryzysowych, które zostały opublikowane wiosną 2022 r . i następnie były przedłużane oraz korygowane aż do bieżącego roku. Możliwości udzielania poluzowanej pomocy publicznej obowiązują do 30 czerwca 2024 r. i nic nie zapowiada, aby po tym terminie była nadal możliwość wprowadzania nowych programów wsparcia.

Część krajów członkowskich bardzo szybko ruszyło z opracowywaniem programów pomocowych dla poszczególnych branż dotkniętych kryzysem. Należały do nich takie kraje jak m.in. Niemcy i Francja. Dane z końca ubiegłego roku jednoznacznie wskazują, że najbardziej skutecznie o zatwierdzenie narzędzi wsparcia zabiegały Niemcy, które w ramach dozwolonej pomocy publicznej udzieliły swoim przedsiębiorcom największą część globalnej pomocy przyznawanej na zasadach określonych w Tymczasowych Ramach Kryzysowych.  Według danych opublikowanych w listopadzie ub.r. przez portal WysokieNapiecie.pl w ramach łącznej pomocy zatwierdzonej przez KE wyłącznie w związku z cenami energii elektrycznej i gazu 78% (69 mld €) to pomoc wnioskowana przez Niemcy. Łączna pomoc zatwierdzona do połowy października 2023 r. zgodnie z Tymczasowymi Ramami Kryzysowymi opiewała na wartość 748 mld €. 48% z tej puli to pomoc, która przypadła niemieckim beneficjentom. Także Niemcy przodują w wartości pomocy zatwierdzonej w przeliczeniu na mieszkańca z kwotą 640 €.

Źródło: WysokieNapiecie.pl

Polska na tle zaprezentowanych danych wypada mało skutecznie biorąc pod uwagę, iż  stanowimy czołową gospodarkę UE. Na koniec ubiegłego roku nie znaleźliśmy się w pierwszej czwórce gospodarek z największym zatwierdzonym całościowo pakietem pomocy, zaś poziom zatwierdzonej pomocy dla przedsiębiorstw energochłonnych związanej z cenami energii elektrycznej i gazu osiągnął „zaledwie” poziom pomocy zatwierdzonej dla dużo mniejszej gospodarki Czech. Nie wystawia to dobrego świadectwa Polsce w zakresie skuteczności na tym polu. Wystarczy jednak zerknąć na wyniki dwóch dotychczasowych edycji rządowego programu pomocy dla sektorów energochłonnych związanej z nagłymi wzrostami cen gazu ziemnego i energii elektrycznej w 2022 i w 2023 r., aby uzyskać odpowiedź, dlaczego tak jest.

Za 2022 r. z ok. 1000 podmiotów, na jaką to liczbę Ministerstwo Rozwoju i Technologii szacowało zasięg programu skutecznie pomoc uzyskało „tylko” 208 podmiotów,  w tym jedynie 14 mikro oraz małych firm. Łącza wartość udzielonej pomocy wyniosła 2 409 300 807,23 zł czyli 514 390 197,54 € (po średnim kursie z dnia 10.03.23). Największą grupą beneficjentów były przedsiębiorstwa z sektora hutniczego oraz chemicznego, które otrzymały co najmniej 1,170 mld zł czyli ponad połowę pomocy. W grupie tych beneficjentów najwięcej środków otrzymali potentaci rynkowi z wymienionych branż.

Za rok 2023 z ok. 3000 uprawnionych podmiotów (ponownie ówczesne szacunki Ministerstwa) pomoc trafiła do 307 beneficjentów (w tym 10 małych przedsiębiorców) jako pomoc za pierwszy okres rozliczeniowy na kwotę 2 172 517 308,19 zł oraz do 217 przedsiębiorców (w tym 6 małych) jako pomoc za drugi okres rozliczeniowy na kwotę 325 947 345,23 zł. Łącznie za 2023 r. przyznana została pomoc na sumę 2 492 464 653,42 zł. Stanowi ona ekwiwalent 577 842 666,67 €. Ponownie beneficjentami pomocy zostały głownie największe podmioty na rynku. Co bardziej naganne najmniejsi przedsiębiorcy zostali wykluczeni z możliwości ubiegania się o pomoc w zakresie rekompensaty wzrostu kosztów zakupu energii elektrycznej za 2023 r. poprzez celową zmianę regulaminu programu.

Łącznie polskie przedsiębiorstwa energochłonne za 2022 oraz 2023 r. otrzymały pomoc w wysokości  1,092 mld €. Przypomnijmy, że zatwierdzona dla Polski do listopada 2023 r. kwota pomocy dla przedsiębiorstw w związku z cenami energii elektrycznej i gazu wyniosła 2,3 mld €, zaś dla Niemiec 54 mld €.

Mimo tak słabych wskaźników bezpośredniego wykorzystania pomocy największe podmioty na rynku zyskały wsparcie, niektóre na poziomie kilkudziesięciu a nawet kilkuset milionów złotych. W dużo trudniejszym położeniu znalazły się najmniejsze firmy. A całkiem beznadziejna sytuacja dotknęła tych przedsiębiorców energochłonnych, którzy w prowadzonej działalności produkcyjnej stosowali węgiel kamienny. Paliwo to zostało potraktowane w sposób niezrozumiały. Z jednej strony szerokim strumieniem wsparto odbiorców indywidualnych węgla kamiennego w związku z drastycznym wzrostem kosztów jego zakupu w 2022 oraz w 2023 r. Z drugiej strony całkowicie pozbawiono możliwości wsparcia w tym zakresie przedsiębiorców energochłonnych, którzy zostali pozostawieni na pastwę losu, zarówno w zakresie braków w dostępności węgla, jak i w kontekście potężnych kosztów jego zakupu szczególnie w roku 2022.

Jakkolwiek by nie zapatrywać się na węgiel jako paliwo kopalne oraz jego wpływ na środowisko nie da uciec się przed rzeczywistością. A jest ona tak, że w krajowej gospodarce nadal niemała część podmiotów gospodarczych wykorzystuje węgiel kamienny do prowadzonych procesów gospodarczych. Dzieje się tak z różnych powodów. W branży produkcji ceramicznych materiałów budowlanych jest to związane ze stosowaną technologią bazującą na piecach kręgowych Hoffmana niezwykle powszechnych w małych zakładach. Takich instalacji w całym kraju jest nadal kilkadziesiąt, a mówimy tylko o grupie małych producentów ceramiki budowlanej. Jakiekolwiek inwestycje wiążące się z modernizacją procesów wypalania wyrobów i tym samym zmianą stosowania paliwa są w aktualnych uwarunkowaniach gospodarczych nierealne. Przy trwającym do kilku lat i pogłębiającym się kryzysie w branży budowlanej żaden mały przedsiębiorca nie pozwoli sobie na inwestycję pociągającą za sobą średnio 3 – 4 letnie przychody ze sprzedaży wyrobów. To jest obecnie poza zasięgiem.

Z badań przeprowadzonych przez naszą organizację w grupie małych producentów ceramiki budowlanej wynika, że średni koszt netto zakupu węgla kamiennego na potrzeby prowadzonej produkcji wyrobów wyniósł w 2022 r. aż 25,65% przychodu netto z ich sprzedaży. Dla roku 2023 wskaźnik ten był nieco niższy, ale i tak osiągnął średni poziom 22,23%. W kwotach bezwzględnych średnio mały producent ceramiki budowlanej w 2022 r. wydał na zakup węgla kamiennego ponad 730 tys. zł netto.  Dla porównania średni udział kosztu netto zakupu węgla kamiennego w 2021 r. osiągnął poziom niecałych 11,5% w stosunku do przychodu ze sprzedaży wyrobów. Do drastyczna różnica pamiętając, że zakup węgla jest tylko jednym z wielu kosztów prowadzenia produkcji materiałów budowlanych.  

Dla każdego podmiotu gospodarczego takie obciążenie byłoby niszczące. Wydawać mogłoby się, że właśnie z myślą o takich sytuacjach oraz o podmiotach, które znalazły się w tak trudnym położeniu przygotowane zostały przez KE rozwiązania wdrożone w ramach Tymczasowych Ram Kryzysowych. Jednak polscy decydenci uznali inaczej.

Starania i zabiegi naszej organizacji o uwzględnienie zagrożeń wynikających z sytuacji na rynku węgla kamiennego oraz o objęcie wsparciem podmiotów energochłonnych zużywających węgiel w realizowanych procesach gospodarczych nie znalazły zrozumienia ani u Premiera Mateusza Morawieckiego, ani w Ministerstwie Rozwoju i Technologii za czasów piastowania urzędu przez Ministra Waldemara Budę, ani też w Ministerstwie Klimatu i Środowiska zarządzanego przez panią Minister Anna Moskwę. Zgłaszane argumenty w obronie interesu najmniejszych przedsiębiorców w opisywanym kontekście nie trafiły również do przekonania członków Sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju w ubiegłej kadencji sejmowej, ani przewodniczących sejmowych klubów parlamentarnych. Także wiodące media krajowe nie były zainteresowane przedstawieniem problemów i trudności małych przedsiębiorców wykorzystujących węgiel w prowadzonych procesach gospodarczych, bo węgiel w mainstreamie nie jest interesujący i wart nawet jednego leada. No chyba, że chodzi o górników....

A gdy zmieniła się władza i zmienił się rząd oraz przyszła większa otwartość na problemy także małych przedsiębiorców okazało się, że przegrywają oni nie tylko z wolą polityczną władzy, ale także z czasem. A czasu do końca obowiązywania Tymczasowych Ram Kryzysowych praktycznie już nie ma. I co za tym idzie nie ma już czasu na wprowadzenie programu pomocowego dla podmiotów energochłonnych zużywających węgiel kamienny, mimo że teraz jest już wola polityczna.... Ot taki paradoks.

Z przygotowanych przez naszą organizację szacunków wynika, że gdyby rok temu, gdy występowaliśmy oficjalnie z postulatem wdrożenia programu rekompensat w zakresie kosztów zakupu węgla kamiennego w latach 2022 i 2023 ówczesne Ministerstwo Rozwoju i Technologii podjęło prace nad jego wdrożeniem z analogicznymi zasadami jak program „prądowy”, wówczas tylko podmioty z branży 23.32 (produkcja ceramicznych materiałów budowlanych i dachówek za pomocą wypalania) mogłaby zyskać pomoc na poziomie ponad 100 mln zł. A dokładając do tego podmioty z innych branż stracona została szansa na pomoc o wartości ok. 500 mln zł i szansa na wsparcie kilkuset podmiotów. To jest duża strata biorąc pod uwagę, że w większości byłyby to mikro i małe przedsiębiorstwa. Warto w tym miejscu dodać, że na dodatek węglowy dla gospodarstw domowych rząd przeznaczył w 2022 r. 11,5 mld zł. Zarówno cel ten został uzasadniony, jak i środki na jego sfinansowanie się znalazły.  

Program „prądowy” trafił w zdecydowanej większości do dużych podmiotów. Postulowany program węglowy trafiłby w większości do najmniejszych podmiotów. Fakt, że nie został on zrealizowany jest krzywdzący i niesprawiedliwy dla tej grupy przedsiębiorców. Pokazuje to zarazem, w jaki sposób bardzo często traktowani są najmniejsi przedsiębiorcy.  

Jak zatem jest z tą równością konkurowania, równością szans i równością postrzegania potrzeb podmiotów na rynku?

Nie ma tej równości. Nie ma i nie będzie.

Ani w spojrzeniu krajowych organów, ani w ocenie brukselskich urzędników. Duży ma łatwiej, duży może więcej, duży otrzymuje więcej. W każdym aspekcie... I tak będzie nadal.

***

Krajowe Zrzeszenie Producentów Materiałów Budowalnych CERBUD czyniło starania o uruchomienia programu rekompensat wysokich kosztów zakupu węgla kamiennego przez podmioty energochłonne w okresie od sierpnia 2022 r. do maja 2024 r.